piątek, 26 października 2012

Smaki dzieciństwa

Witam Was serdecznie :)

Z przyjemnością rozpoczynam nowy cykl mini-książeczek. Na razie nie ujawnię tematów na następne "tomy", a raczej "tomiki" :) ale zaproszę Was do wykonania książeczki pt. "Smaki dzieciństwa". Każdy z nas ma swoje, niepowtarzalne, kojarzące się w 100% z dzieciństwem smaki. Może kogiel-mogiel? Może domowej roboty konfitury? Albo kompot z rabarbaru? Przywołajcie pamięcią nostalgiczne, albo radosne wspomnienia z dzieciństwie i zróbcie swoją książeczkę o jego smakach.

Książeczka ma być w formacie mini, czyli w żadną stronę ma nie przekraczać 10 cm.

A oto książeczki naszego zespołu:

Guru








Tusia










Urtica






Na wklejanie linków do swoich książeczek jest czas do 10 listopada do północy. Zapraszamy do wzięcia udziału w tym i innych wyzwaniach na naszym blogu :)
Życzymy miłego weekendu
Tusia i DT CraftArtwork

8 komentarzy:

gurka_krolowa pisze...

:D aaaaaaaale są fajne! Urtico jesteś mistrzynią, takie maciupkie cudo!
Tusiu no baa kanapki z masłem i ogórkiem! takie roztopione i rozmokłe fuj xD ahahaha

Agata Pinezkowa pisze...

Urtica! jakie wymiary ma Twoje cudeńko? jest przecudny! no i guma balonowa Turbo i Donald - tego się nie zapomina! lecę robić swoją książeczkę! świetny temat Tusia :)

Brunetka pisze...

oj już czuję, że będzie ubaw :D

JaMajka pisze...

Jarzębina jednak wymiata :D Właśnie odnalazłam duchową siostrę, ja jako dziecię nażarłam się takich niebieskich kulek z ozdobnego krzewu. Jak widać, widocznie były jadalne :)

gurka_krolowa pisze...

Brunetko hihihi :D

JaMajko ahahaha, bo wszystkiego trzeba w życiu spróbować xD

urtica pisze...

Pinezko! ja tradycyjnie zrobiłam calineczkową książeczkę - ten format mnie niezmiennie zachwyca

smaki fantastyczne!
a jarzębina i wszelkie inne "dary lasu" obowiązkowo:)

at-the-attic pisze...

urocze*

Zuza G pisze...

Po raz kolejny - super temat! Zaraz zabieram się za książeczkę :) Już mi coś w głowie świta... Książeczki DT extra! Najlepsza z vibovitem :) Jadłam palcem prosto z torebki... Jeszcze był taki musujący w ustach visolvit w takim pomarańczowym, wysokim pudełku, pamiętacie?