Słońce za oknem, ale jesień już się skrada i igra z liśćmi. Jesień to dla wielu z nas czas melancholii, gorącej herbaty i przytulnych pledów. Czas na rozmyślania. Jeszcze mamy lato, ale już podszyte zbliżającą się jesienią... Ja ją czuję, a Wy? I dlatego proponuję Wam przygotowanie mini-książeczki o miłościach.
Oto fragment mojej książeczki:
Ponieważ jesteśmy blogiem o małych formach, proszę, by żaden wymiar nie przekroczył 10 cm.
Na Wasze prace czekam bardzo długo - ponieważ wyjeżdżam na urlop. Proszę o wklejanie linków do swoich książeczek do północy 23 września, czyli pierwszego dnia astronomicznej jesieni :)
Życzę dużo weny :)
Tusia
Ojjj uwielbiam ten temat. Już mnie ręcę świerzbią sasasa...
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę:-P
OdpowiedzUsuńCzekam czekam :):):)
OdpowiedzUsuńOjej, muszę znaleźć chwilę!!! bo już widzę pierwsze strony :D
OdpowiedzUsuńHej, bardzo dziękuję Ci za odwiedziny i miłe słowa :) Wpadłam z szybką rewizytą i myślę (a nawet wiem!) że będę tu zaglądać (tylko nie myśl, że to na zasadzie Ty zaglądasz do mnie, ja do Ciebie - po prostu mi się pododoba- serio :) )
OdpowiedzUsuńI masz rację, dobrze, że są takie miejsca w sieci, w których można zagościć z przyjemnością na dłużej - za to uwielbiam ten blogowy świat:)
do zobaczenia!